teraz
42 lata,matka dwojki dzieci ,wlasny biznes .
Depresantka kochajaca ponad zycie swoje dzieci ,dzieki nim tylko zyje i chce zyc ,byc szczesliwa.
Ludzie patrza na moja osobe i maja inne wyobrazenie niz jest rzeczywistosc ;
Atrkcyjna 40 latka , pewna siebie z wlasnym biznesem bez nalogow ,chodzacy ideal
rzeczywistosc :
zakompleksiona depresantka ,dwa razy szpital psychiatryczny ,leki antydepresyjne i dignoza depresja afektywna dwubiegunowa
Cale moje zycie to walka ;walka o przetrwanie ,walka o zdrowie dzieci aby nie borykaly sie z takimi problemami jak ja mialam .
Gdybym wczsniej poszla do lekarza moje zycie i zycie moich dzieci byloby inne ,latwiejsze bez takich konsekwencji
Teraz juz wszystko poukladane ,zycie uczy jest najlepszym nauczycielem.
Niestety konsekwencje poniose do konca zycia ;a czy to byla moja wina czy wina matki ktora zniszczyla moja psychike w wieku niemowlecym ;potem ojczym doprawil jej poczatki ,niszczyl mnie kazdego dnia ,
Gdy mnie wyrzucili z domu ,ciaza .
maz alkoholik dolozyl swich staran ;
a ja jeszcez glupia cierpiac nie zglosilam sie do lekarza ,myslalam ze to moja wina ,jestem nieudacznikiem i drugi maz drugie dziecko ,tydzien maluzenstwa i wiadomosc ;pani maz jest uzalezniony od srodkow odzurzajacych ,amfetaminy itp;
zalamanie ,stres nieporadnosc ,borykanie sie z problemem ,cierpienie dzieci ,przemoc fizyczna ,przymus do brania amfetaminy, zreszta gdyby nie ta amfetamina moze nigdy bym nie zdecydowala sie uciec i leczyc sie .